Młodzież czyta i recenzuje 13

Wiedźmin: Miecz Przeznaczenia

 

Kolejny zbiór opowiadań o wiedźminie Geralcie z Rivii autorstwa Andrzeja Sapkowskiego.

Drugi zbiór wprowadza nas bezpośrednio do pięciotomowej sagi.

Na ten tom składa się sześć historii: "Granica możliwości", "Okruch lodu", "Wieczny ogień", "Trochę poświęcenia", "Miecz przeznaczenia" i "Coś więcej". Historie ułożone są
w kolejności chronologicznej.

Autor w wielu miejscach nawiązuje do polskiego folkloru. W jednym z opowiadań jest bezpośrednie nawiązanie do legendy o bazyliszku i przechodzi w opowieść o smoku wawelskim.

Sapkowski inspirował się dość mocno twórczością J.R.R. Tolkiena, mówię tu o driadach, ich królowej i lesie, w którym mieszkają. Skojarzenia z królową elfów Galadriel, magiczną krainą Lothlorien, której broniły za wszelką cenę czy z ich filozofią dotyczącą chociażby obcych na terenie przez nich zamieszkanym są bardzo oczywiste.

Tak jak w każdej książce o wiedźminie fantastycznie napisana jest każda scena walki. Każdy ruch ręką, każdy dźwięk, każdy świst, każde przecięcie powietrza przez miecz jest napisane tak jakby czytelnik był w środku akcji.

Mowa stylizowana na staropolską bardziej mnie denerwowała niż w przypadku "Ostatniego życzenia". Takich językowych zmian było dużo i były najzwyczajniej w świecie denerwujące.

Książka dobra. Trochę za dużo Geralta, a za mało potworów, mimo tego książkę czyta się
z przyjemnością.

Tagi