Pozostały jeszcze własnoręcznie wykonane pocztówki, odpowiedzi na pytania z czarnego zeszytu „pele-mele”, wspomnienie wesołej zabawy literatów, pozaznaczane fragmenty czytanej poezji w różnych interpretacjach, a w uszach brzmi melodia „Nic dwa razy się nie zdarza”. Zdecydowanie Wisława Szymborska była wczoraj z nami.