Siedmiolatki przyszły dzielnie na własnych nogach. Mimo zmęczenia porozmawialiśmy o książkach, o bibliotece (na przykład czym się różni od apteki :)) o wiośnie.
Razem stworzyliśmy Marzannę. Nie jedną, a 16 sztuk! Słowiańska bogini zimy została nieco zmodyfikowana i nazwaliśmy ją Panią Wiosną. Być może ocali jej to życie. Ze świeżymi ozdobami bardzo jej do twarzy.
Trzeba tu zaznaczyć, że wszystkie użyte materiały pochodzą z naturalnych surowców: traw, patyków, świeżych gałązek i sznurka. Do zobaczenia w Bibliotece.